Testament Bolesława Krzywoustego (1138) zapoczątkował trwające ok. 200 lat
rozbicie dzielnicowe. Początkowo książę zwierzchni (princeps) sprawował władzę
nad całym krajem. Kierował on polityką zagraniczną, dowodził wojskiem, wyznaczał
biskupów, bił monetę. Ten stan rzeczy utrzymał się do końca XII w., kiedy to
nastąpił upadek zasady pryncypatu i senioratu. Próby jego restytucji w pierwszej
połowie XIII w. zakończyły się niepowodzeniem. Poszczególne dzielnice stopniowo
przekształcały się w osobne państwa, ulegając dalszym podziałom. Panujący w nich
książęta przejmowali zaś kompetencje princepsa. Ustrój prawa książęcego uległ
rozkładowi w wyniku wzrostu znaczenia możnych skupionych w radzie książęcej oraz
rozwoju, zwłaszcza w XIII w., immunitetu - zwolnienie instytucji kościelnych, a
także majątków możnych i rycerzy od ciężarów prawa oraz sądownictwa książęcego[1].
Wraz z rozbiciem dzielnicowym zanikły urzędy centralne. Ich miejsce zajęły
natomiast dzielnicowe struktury urzędnicze na czele z wojewodami (lub
komornikami) i kanclerzami. Wprowadzenie immunitetu przyczyniło się w ciągu XIII
w. do rozkładu systemu kasztelańskiego. Istotne zmiany, gdy idzie o ustrój i
struktury władzy, przyniosły lata panowanie Wacława II[2].
W poszczególnych prowincjach ustanowił on, bowiem starostów, których powoływał i
odwoływał wedle swego uznania. Dalej jednak funkcjonowały urzędy dzielnicowe.
XII
wiek to początek osadnictwa wiejskiego, w tym czasie zaznaczył się wyraźny
postęp w rolnictwie. Kmiecie stosowali lepsze narzędzia (np. pług z żelazną
odkładnicą) oraz tzw trójpolówkę tj. podział ziemi uprawnej na trzy części: na
jednej siano zboże, na drugiej zboże ozime, a trzecia odpoczywała. Zwiększało to
powierzchnię ziemi uprawnej, powodowało wzrost plonów i opóźniało proces
jałowienia ziemi[3].
Możni
feudałowie starali się zwiększyć dochodowość swoich posiadłości poprzez
zakładanie nowych osad, gdzie osadzano na równych prawach zarówno gości –
hospites -jak i przypisańców -
ascripticios.
Przypisańcy była to ludność chłopska-niewolna pozbawiona prawa opuszczania
ziemi, goście zaś to ludzie wolni, którzy z różnych przyczyn nie mogli się
utrzymać na własnej ziemi. Ci ostatni mieli prawo opuszczać własność feudała, a
wysokość ich zobowiązań i charakter określała umowa. Zapoczątkowywali oni
również w niektórych miastach mieszczaństwo [ Płock]
Istnieli także dziedzice, czyli kmiecie niezależni od feudałów, posiadający
drobną własność ziemską na prawie polskim. Nowi osadnicy mogli swobodnie
opuszczać grunt pański po wykonaniu umowy. Za użytkowanie ziemi byli obowiązani
do składania swym panom czynszu w naturze, w określonej wysokości. W miarę
rozwoju gospodarki towarowo-pieniężnej płacili go w pieniądzu. Dla
zagospodarowania się otrzymywali od swych panów zwolnienie od świadczeń. Były to
tzw. lata wolne lub wolnizna. To osadnictwo rozwijające się w Polsce w XII w.
nosiło nazwę osadnictwa prawem wolnych gości
hospites lub na prawie polskim.
·
Wysoki
rozwój osadnictwa w XIII i XIV w. przyniósł także prawo niemieckie.
Zapoczątkowany w XII w. ruch osadniczy wzmógł się w wieku XIII. Przezwyciężenie
załamania po spustoszeniu kraju przez najazdy tatarskie wymagało
zagospodarowania nieużytków, karczowania lasów i zwiększania powierzchni ziemi
uprawnej. Zaczęto, więc sprowadzać osadników również spoza granic kraju, głównie
z Niemiec i Flandrii.
Osadnictwo niemieckie zainicjowane zostało na ziemiach polskich początkowo na
Śląsku, przez klasztory, biskupów i książąt. Potem koloniści osiedlali się także
na Pomorzu i w Małopolsce (w mniejszym stopniu w Wielkopolsce). Osadnicy
przybywający z Zachodu osadzani byli na tzw. prawie niemieckim przywożąc ze sobą
tradycje osadnictwa i ustroju wsi zachodnioniemieckiej. Prawo to zaczęło również
obowiązywać ludność polską w osadach zakładanych przez napływowych osadników.
Aby móc założyć osadę trzeba było spełnić kilka warunków. Pierwszą zasadą
założenia osady (wiejskiej lub miejskiej) było uzyskanie od księcia zezwolenia
lokacyjnego. Po uzyskaniu zezwolenia właściciel ziemi porozumiewał się z,
zasadźcą czyli organizatorem osady (podstawowa różnica osadnictwa na prawie
polskim to brak ogniwa pośredniego, czyli zasadźcy), któremu wydawał dokument
lokacyjny.
Określał on prawa i obowiązki przyszłych osadników, które były wynikiem umowy
pomiędzy panem, a zasadźcą oraz osadnikami. Uwalniał on osadników od ciężarów
prawa polskiego i gwarantował dziedziczenie użytkowanej ziemi. Osadnik
otrzymywał łan ziemi ornej (16-22 ha) oraz lata wolnizny (od 2 do 24 lat). Po
ich upływie osadnik zobowiązany był do płacenia feudałowi czynszu w naturze, lub
w pieniądzu. Oprócz czynszu pieniężnego (i składania danin np. podarki na
święta) osadnik zobowiązany był do pańszczyzny, czyli pracy na ziemi pana, kilka
dni w roku. Należące do pana gospodarstwo, na którym osadnicy odrabiali
pańszczyznę nazywano folwarkiem.
Osadnicy byli osobiście wolni to znaczy posiadali prawo wychodu ze wsi. Mogli ją
jednak opuścić dopiero po wywiązaniu się ze swych obowiązków wobec pana:
1.
zapłacenia czynszu za lata wolnizny.
2.
zaorania i zasiania gruntu.
3.
(z
czasem)i wyszukania następcy.
Pan
feudalny dawał osadnikom prawo wyboru własnej władzy. Była nią ława złożona z
dwóch do siedmiu ławników. Organizowała ona zarząd wsi, dbała o interesy
osadników, kmieci, ale i pana, sądziła ich w sprawach mniejszej wagi. Od wyroku
ławy przysługiwało prawo odwołania się do pana, który zostawiał sobie sądzenie w
sprawach ważniejszych. Na czele wsi stał sołtys, którym był zasadźca. Był on
pośrednikiem pomiędzy panem a osadnikiem. Do jego obowiązków należała służba
wojskowa (odbywana konno), ściąganie czynszu i przewodniczenie wiejskiej ławie
sądowej. Posiadał on duże uposażenie: kilka łanów pod uprawę, szóstą część
czynszu ściąganego dla pana wsi, czwartą część kar sądowych, prawo prowadzenia
karczmy, jatek, czasem warsztatu rzemieślniczego i młyna.
Korzyści płynące z osadnictwa na prawie niemieckim skłaniały feudałów do
przenoszenia osad już istniejących na to prawo (wprawdzie ludność kmieca
początkowo nie posiadała ławy, ale z czasem jej powinności i prawa do ziemi
zaczęły się upodabniać do położenia osadników na prawie niemieckim).
Osadnicy mieli jeszcze inne powinności.
Musieli płacić podatek państwowy zwany poradlnym (za jednostkę uznawano taki
obszar ziemi, który można było w ramach jednego gospodarstwa uprawiać przy
pomocy radła). Ponadto wieś oczynszowana obowiązana była do składania
dziesięciny i świętopietrza Kościołowi, przeważnie w naturze, (co dziesiąty snop
z pola), z czasem w pieniądzu.
Rozwój gospodarki czynszowej na prawie
polskim i niemieckim doprowadził do doniosłych zmian gospodarczych w kraju.
Zwiększyła się powierzchnia uprawianej ziemi, karczowano lasy, lepiej uprawiana
ziemia zaczęła przynosić większe plony i zyski jej posiadaczom. Wprowadzenie
czynszu wpłynęło na wzrost wydajności gospodarstw, ponieważ kmieć był
zainteresowany w wielkości plonów. Po uiszczeniu czynszu, reszta plonów
stanowiła jego własność. Część produktów musiał on sprzedać w miastach, aby
uiścić czynsz. Uprawa ziemi wymagała udoskonalonych narzędzi, które musiał kupić
w mieście. Wykonywane one były przez wykwalifikowanych rzemieślników. Ten typ
gospodarki wygodniejszy był dla feudałów niż dawna forma daniny. Dawała im,
bowiem tak pożądany pieniądz.
Przemiany gospodarcze dokonujące się w
Polsce w XIII i XIV w nie ominęły również miast. Zaczęło się tam doskonalić
rzemiosło, obróbka metali, budownictwo, rzemiosło szewskie, garbarskie, tkackie,
sukiennictwo i górnictwo. Wymiana wewnętrzna zaczęła wychodzić poza obręb jednej
dzielnicy, choć walki pomiędzy książętami nie sprzyjały rozwojowi handlu.
Książęta widząc w miastach poważne
źródła dochodów, tworzyli sprzyjające warunki do osadnictwa miejskiego.
Zachęcali do niego obcych przybyszów. Najwcześniej czynili to Piastowie śląscy.
Napływ osadników niemieckich do miast polskich łączył się, podobnie jak w
osadnictwie wiejskim, z przenoszeniem na grunt polski zasad miejskiego prawa
rzymskiego przyswojone przez między innym Magdeburg. Nowo zakładane miasta
wzorowane były na prawie miast już istniejących[4].
W Polsce wprowadzano liczne odmiany nazywane prawem chełmińskim[5],
średzkim
W
okresie rozdrobnienia dzielnicowego na ziemiach polskich nastąpiły istotne
zmiany społeczne. W ciągu XIII w. Z dawnego możnowładztwa i części wojów,
awansujących w strukturach władzy księstw dzielnicowych, zaczął wykształcać się
stan rycerski - szlachta. Jego wyróżnikiem było prawo rycerskie (ius militare -
uprawnienia osobiste i rzeczowe) oraz herby rodowe. W Polsce nie doszło
natomiast w zasadzie do recepcji prawa lennego. Do około połowy XIII w.
właściciele miast (lokujący je książęta, Kościół) sprawowali ścisłą kontrolę nad
organami miejskimi - wójtem lub sołtysem i ławnikami. Dopiero powstanie rad
miejskich i wykup przez miasto wójtostw zakończy proces formowania autonomii
miejskiej. W drugiej połowie XIII w. miasta odgrywały już dużą rolę polityczną.
Kres ich potędze położył na początku XIV w. Władysław Łokietek, który swą
politykę oparł przede wszystkim na rycerstwie. W ciągu XIII w. ukształtował się
też jednolity stan kmiecy. Kmieć użytkował oczynszowaną dziedziczną ziemię.
Dziesięcinę i świętopietrze na rzecz Kościoła płacili wszyscy posiadacza ziemi,
chociaż znane są liczne przypadki zwolnienia klasztorów z opłaty dziesięciny i
ewentualnie swiętopetrza.
Odrębny stan, rządzący się prawem kościelnym [kanonicznym] tworzyło
duchowieństwo. W okresie dzielnicowym nastąpiła polonizacja jego wyższej
hierarchii. Dzięki osłabieniu władzy książęcej Kościół uniezależnił się od
władzy państwowej zgodnie z duchem reformy gregoriańskiej[6],
której orędownikami byli w Polsce arcybiskup Henryk Kietlicz, biskup krakowski
Pełka, biskup wrocławski Tomasz II. Episkopat otrzymywał od książąt liczne
przywileje (Lęczyca - 1180, Borzykowa - 1210, Wolbórz - 1215) gwarantujące
kanoniczny wybór biskupów, rezygnację państwa z majątku ruchomego po zmarłym
biskupie, wyłączenie duchownych spod sądownictwa świeckiego. Mimo podziału
państwa zachowana została jednolita organizacja kościelna z metropolią w
Gnieźnie. W XIII w. nastąpiła rozbudowa administracji kościelnej. Diecezje
podzielono na archidiakonaty, a te na dekanaty. Jednocześnie zagęściła się sieć
parafialna. Książęta i możni fundowali klasztory nowych zakonów: od pierwszej
połowy XII w. cystersów i premonstransów, zaś od początku XIII w. -
franciszkanów i dominikanów. Rozwijał się kult patronów polskich - dawny, św.
Wojciecha i nowe: św. Stanisława (kanonizacja 1253) i św. Jadwigi (kanonizacja
1267).
W
okresie rozdrobnienia dzielnicowego rozwinęła się na ziemiach polskich kultura i
sztuka. Ośrodkami kultury były dwory książąt, możnych i biskupów oraz klasztory.
Powiększanie się grona osób korzystających z dóbr kultury stało się możliwe
dzięki rosnącej roli pisma. W drugiej ćwierci XIII w. Z dworskiego skryptorium
wyodrębniła się kancelaria książęca; podobnie usamodzielniły się kancelarie
biskupie. Obok szkół katedralnych istniały już szkoły parafialne, szczególnie w
miastach. Na studia wyjeżdżano natomiast do ośrodków zagranicznych. Dwory
książęce, a w ślad za nimi możnowładcze, stały się ośrodkami kultury rycerskiej.
Na dworach biskupich, zaopatrzonych w księgozbiory, skupiali się zaś znawcy
teologii i prawa kanonicznego. Dwory biskupie i klasztory posiadały skryptoria,
w których kopiowano księgi. W tym czasie powstały kroniki (Kronika polska
Wincentego Kadłubka, Kronika Wielkopolska), liczne roczniki, hagiografie (żywoty
św. Stanisława), dzieje założenia i uposażenia klasztorów (Księga Henrykowska)
oraz pieśń religijna (Bogurodzica). W architekturze romańskiej w XII w.
kontynuowano nurt tradycyjny (kolegiata w Tumie pod Lęczycą), obok tego
rozwijano nurt związany z kręgiem reformy benedyktyńskiej (kolegiata w
Kruszwicy, kościół norbertanek w Strzelnie). Niezwykle wysoki poziom
reprezentowała w XII w. W Polsce rzeźba romańska (portale, tympanony fundacyjne,
kolumny strzelneńskie, Drzwi gnieźnieńskie z brązu). W architekturze romańskiej
pierwszej połowy XIII w. na czoło wysunęły się klasztory cystersów. Gotyckie
formy architektoniczne pojawiły się najwcześniej na Śląsku - w trzeciej ćwierci
XIII w. (Wrocław, Trzebnica, Sulejów ).
W XII - XIII w. upowszechnił się w
rolnictwie system tzw. trójpolówki. Polegał on na tym, że regularnie, co trzy
lata pozostawiano 1/3 ziemi ugorem, podczas gdy pozostałe dwie trzecie obsiewano
kolejno zbożem ozimym i jarym. Ponieważ ugoru używano jako pastwisk, ziemia nie
tylko odpoczywała, ale była także nawożona naturalnie (patrz również przypis 3).
Używane było radło z żelaznym okuciem, a od końca XIII w. pług z odkładnicą, a
również brony. Obok sierpów pojawiły się też kosy. Uzyskane plony pozwalały
lepiej wyżywić zwiększoną liczbę ludności, a także zostawiały pewną nadwyżkę,
którą przeznaczano na wymianę w związku z tym mieszkańcy podgrodzi i osad
targowych mogli zaniechać uprawy roli poświęcić się wykonywaniu rzemiosła, za
którego wyroby uzyskiwali jedzenie. Wzrost liczby ludności oraz nowe techniki
uprawy roli spowodowały powiększenie obszarów uprawnych. Tak, więc w interesie,
rycerzy i biskupów leżało zakładanie nowych wsi i powiększanie majątku.
Doprowadziło to do bardziej równomiernego rozmieszczenia ludności, gdyż
osadnictwo wkroczyło na tereny dotychczas nieużywane. Poprawiła się komunikacja
między dzielnicami, co zwielokrotniło liczbę kontaktów międzyludzkich.
Osadnictwo nabrało cech trwałości, gdyż w systemie trójpolówki rodzina kmieca
mogła uprawiać to samo pole, a intensywne rolnictwo nie powodowało konieczności
przenoszenia się z miejsca na miejsce.
W
wieku XII zaczęła się tworzyć wielka własność ziemska. Najpierw utworzyła się
własność kościelna, a potem możnowładcza. Dobra ziemskie stanowiły główne źródło
przychodu tych dwóch grup społecznych, a więc chcieli oni z nich w pełni
korzystać. Tak, więc możni wymuszali na panujących pewne ustępstwa zwane
immunitetami. Immunitet ekonomiczny zwalniał dobra możnowładcy, rycerza, czy też
instytucję kościelną od ciężarów prawa książęca. Natomiast immunitet sądowy
oznaczał zrzeczenie się przez księcia prawa do sprawowania sądów w tych dobrach
oraz pobierania kar sądowych. Zasada immunitetu polegała, więc na przejściu
uprawnień z księcia na właściciela dóbr, często osobę duchowną. Tak, więc
immunitet zmieniał sytuację wolnych dziedziców- kmieci, którzy chociaż uprawiali
nadal swoje ziemie i przekazywali je swoim synom, to jednak byli zależni od
właściciela dóbr, ponieważ jemu, a nie księciu składali daniny i jego
sądownictwu podlegali. Natomiast właściciel w obawie przed utratą dochodów
ograniczał wolności jak np. prawo do opuszczania wsi. Immunitet, na początku
częściowy, nadawał książę, kiedy potrzebował poparcia możnych. I tak np.
Kazimierz Sprawiedliwy w zamian za uzyskanie prawa do dziedziczenia przez jego
synów Krakowa, zrzekł się prawa do stacji, czyli zatrzymywania się z dworem w
posiadłościach kościelnych pozostając na utrzymaniu mieszkańców oraz prawa do
dziedziczenia po zmarłych biskupach. Rozpoczął on proces przekształcania drużyn
wojów najemnych w rycerzy, którym nadawał ziemię – tworząc rycerzy ziemian.
Okazje do potwierdzenia immunitetów stanowiła walka o dzielnicę, ponieważ
książęta skłonni byli do ustępstw w zamian za poparcie możnych świeckich i
duchownych.
W okresie rozbicia dzielnicowego
szczególną rolę uzyskał Kościół. Obok szerokich immunitetów duchowieństwo
uzyskało własną jurysdykcję. Kanoniczne elekcje doprowadziły do ograniczenia
wpływu panującego na obsadę instytucji kościelnych. Powszechnie wprowadzona
dziesięcina oraz nowa organizacja majątków kościelnych, wzmacniała ich pozycję.
W XII wieku dotarła do Polski reforma gregoriańska, a w XII i XIII w. stworzona
została organizacja parafialna umożliwiająca rzeczywistą chrystianizację i
objęcie ludzi opieką i kontrolą Kościoła. Powstały liczne fundacje klasztorne, w
tym cysterskie, w miastach natomiast domy franciszkanów i dominikanów.
Na
dworach dzielnicowych, decentralizacja władzy doprowadziła do powstania licznych
dworów, gdyż każdy książę musiał mieć swój dwór z odpowiednim orszakiem. W
każdym księstwie istniała też odrębna organizacja administracji i armii.
Książęta nie byli wystarczająco zamożni, aby utrzymywać stale drużyny,
rozpowszechniło się nadawanie ziemi na prawie rycerskim[7].
W okresie dzielnicowym powstały, więc wspólnoty polityczne, z własnym księciem i
Kościołem, związane z grupą lokalnych możnych i rycerzy. Były one poważnym
hamulcem w dziele jednoczenia państwa. Jednocześnie wytwarzały się cztery
kategorie ludności, które dały potem początek stanom: duchownemu, rycerskiemu,
mieszczańskiemu i kmiecemu. W XII w. nie były one jeszcze zamknięte.
Chociaż okres dzielnicowy przyczynił się do osłabienia państwa i upadku jego
znaczenia na arenie międzynarodowej, to jednak był on, jak w całej Europie
okresem intensywnych przemian gospodarczych i istotnych przemian społecznych. Od
XI wieku wzrastało zaludnienie ziem polskich. Najpierw następowało to poprzez
zwiększenie się przyrostu naturalnego, do którego przyczyniła się poprawa
warunków życia ludności. Od XIII w. do wzrostu gęstości przyczyniła się także
intensywna niemiecka kolonizacja oraz napływ osadników z innych krajów.
Przemiany okazały się czynnikiem integrującym Polaków pamiętających o obyczaju,
języku[8],
co znamionowało wspólnotę narodową; umożliwiając zjednoczenie państwa na
początku XIV wieku.
Opracował Zdzisław Stasiak
[1] Zwykle wymuszane przez możnych zwolnienie z pod sądownictwa książęcego znaczyło brak jakiejkolwiek ochrony państwowej [książęcej] prowadziło to do całkowitego podporządkowania ludzi wolnych i zamianę ich praktycznie w przypisańców ascripti- niewolników- właścicieli ziemskich – obszerne opisanie tego zjawiska patrz: Szelągowski, Chłopi Dziedzice…, oraz w niniejszej publikacji rozdz. 6 „ODZYSKAĆ OBYWATELSTWO”
[2] Wacław II (1271-1305) z dynastii Przemyślidów książę krakowsko –sandomierski od 1291 r., król polski od 1300 r., czeski od 1297 r. Przy poparciu Wielkopolan zajął Wielkopolskę usunął Łokietka, który udał się na wygnanie lub do Ojcowa jak głosi legenda. Ukoronowany został w katedrze gnieźnieńskiej przez arcybiskupa Polski
[3] Należy zwrócić uwagę na fakt, że nawożenie ziemi obornikiem „odkryto” 5000 lat temu, co umożliwiło Słowianom prowadzenie osiadłego trybu życia budowę domostw zagród i tworzenie osad plemiennych, których pozostałości przetrwały do pierwszej połowy XIX wieku. Ich przemieszczanie się miało wyraźnie inny charakter niż typowych koczowników- nomadów.
[4] Któremu to miastu tamże lokowanemu prawo miejskie, którego inne miasta naszego królestwa używają, a szczególnie miasto nasze Piotrków używa i posiada, przyznajemy takie odniesienia podyktowane były względami praktycznymi; w przypadku wątpliwości czy rozbieżności zdań po radę wystarczyło się zwrócić do Piotrkowa [z aktu lokacyjnego Tuszyna]
[5] Prawo chełmińskie ii. odmiany występujące w Polsce jakkolwiek wywodziło się z prawa magdeburskiego – rzymskiego zawierało odmiany między innymi w prawie spadkowym – zrównanie praw kobiet i mężczyzn; w prawie małżeńskim wprowadzono wspólnotę małżeńską [Dzieje miast… s 63]
[6] W marcu 1075 roku nowy papież Grzegorz VII; pontyfikat 1073 – 1085 , ogłosił swoje dwadzieścia siedem propozycji w sprawie dictus papae czyli zwierzchnictwa papieża. Żądał władzy prawodawczej sądowniczej granicach chrześcijańskiego świata, a także prawa usuwania ze stanowiska wszystkich książąt – władców zarówno ziemskich, jak i duchownych. Wkrótce potem, podczas synodu biskupów, formalnie nakazał ekskomunikę wszystkich świeckich władców, którzy dokonali inwestytury [wyznaczania] kandydatów na urzędy kościelne z pominięciem władz kościelnych. Papież były mnich z Toskanii i główny doradca wcześniejszych papieży Hildebrand – został wybrany przez kardynałów wg nowej procedury prawa kanonicznego. Cesarza Henryka IV nawet nie poinformowano o wyborze, nie mówiąc już o żadnych konsultacjach.
Rozpoczął się spór o władzę: czy to cesarz miał mieć zwierzchnictwo nad papieżem, czy też papież miał mieć zwierzchnictwo nad cesarzem?
Propozycje zawarte w Dictatus Hildebranda nie dopuszczały żadnych kompromisów:
1) 2. Jedynie biskupowi Rzymu przysługuje tytuł katolicki, czyli powszechny
2) 3. Jedynie biskup Rzymu ma prawo odwoływać i zwalniać od win innych biskupów
3) 12. Biskupowi Rzymu wolno odwoływać cesarzy
4) 16. Jedynie biskup Rzymu ma prawo zwoływania powszechnego soboru.
5) 20. Nikomu nie wolno podważać decyzji Stolicy Apostolskiej.
6) 22. Kościół rzymski nigdy nie błądził i, jak to poświadcza pismo nie może także zbłądzić nigdy w przyszłości (…)
7) 23, Nie można nigdy nazwać katolikiem nikogo, kto się sprzeciwia Kościołowi rzymskiemu (…)
8) 24. Biskup Rzymu ma prawo zwalniać wasali niesprawiedliwych mężów od danej im przysięgi na wierność(…)
Na rozkaz cesarza biskupi cesarstwa ogłosili ekskomunikę papieża. Papież natychmiast ekskomunikował cesarza, zwalniając jego poddanych z obowiązku posłuszeństwa [Eur. s. 376]
[7] Zwyczaj zapoczątkowany przez Kazimierza Odnowiciela. Zamiast utrzymywać stała drużynę wojów zapoczątkował on zwyczaj nadawania ziemi rycerzom w zamian za służbę wojskową.
[8] Jakkolwiek brak jest dokumentów piśmiennictwa przedchrześcijańskiego to niewątpliwie istniał język mówiony i w nim cała twórczość odnotowywana przez etnologów. Były to pieśni, piosenki, legendy, podania, mity oraz bajki i baśnie. Echa ustnej twórczości zachowały się na wiele wieków i ten język był wyrazem wspólnoty narodowej, duchowego dziedzictwa narodu; dziedzictwa starszego od struktur kościoła. i państwa.